Menu

Wierszokleci elektryka

***

Wiem, że wiele razy Cię zraniłem
Wiem, że pewnie nieraz Cię odrzuciłem
Wiem, że nie jestem jakim być powinienem
Wiem, że nie będę już nigdy inny
Dziękuję za to, że mam z kim porozmawiać
Dziękuję za to, że pomagasz mi moje życie naprawiać
Dziękuję za to, że mnie nie zostawiłaś
Dziękuję za to, że po prostu byłaś
Pewnie nie wiesz, ile to wszystko dla mnie znaczyło
Kiedy w najgorszym momencie nikogo nie było
I tylko Ty jedna rękę mi podałaś
I drogę dalszego życia wskazałaś
I chociaż w Twym życiu wiele się zmienia
Chociaż masz już inne niż kiedyś marzenia
I chociaż czasami na drodze życia się mijamy
Wiem, że na pewno razem wytrwamy
Mam do Ciebie prośbę-bądź dla mnie cierpliwa
Rana na moim sercu jeszcze długo będzie krwawiła
Mój próg bólu dawno został przekroczony
lecz żaden żal nie został wyleczony
Jesteś odrobiną szczęścia w szarej codzienności
Jesteś pełna wiary i ludzkiej mądrości
Nie chcę Cię stracić i będę walczył
Podobno w jedności ludzi jest siła...

***

Świat przedstawia nam przyrodę
Środowisko, czystą wodę.
Różne ssaki, ptaki, gady
Pasożyty i owady.

Uczy nas jak pielęgnować.
Jak się troszczyć i zachować
By stworzenia na tej Ziemi
Człowiek mógł nazywać swymi.

Liście drzew dadzą, schronienie
Pszczoły nektar, las wytchnienie.
Woda nas ochłodzi latem,
Opiekujmy się tym światem!

Za opiekę i za troskę
Podziękuje nam przyroda
Czystą wodą, pięknym kwiatem.
Śpiewem ptaków, czystym światem.

***

Bezsenne noce, bezsenne dni,
czas mija szybko, nie mogę śnić
Jesteś tak blisko, choć nie ma Cię,
to był mój błąd, przepraszam Cię
Kiedy w Twym sercu panuje złość,
me serce płacze, wtedy mam dość
Dzisiaj to czuje, dzisiaj to wiem,
bez Ciebie topnieje, rozpływam się
Ulewne deszcze, ulewne dni,
myślę o Tobie, gdy brak mi sił
Twoje pierwsze słowo, ten piękny gest,
napawa mnie nadzieją aż żyć się chce
Są takie chwile, gdy widzę Cię,
wtedy to czuje, wtedy to wiem
Czasami myślę, to dobrze czy źle,
że w tej dziewczynie zakochałem się
Właśnie się kończy historia ma,
w której Ty jesteś jak czysta łza.

***

Dziękuję Ci za spędzone Z Tobą Chwile
Za Twój radosny uśmiech i spojrzenie miłe
Za Twą czułość i zrozumiałość,
I w trudnych chwilach pocieszenie
Za Twą cierpliwość i wytrwałość
Za Twych gorących ust rozkoszą całą
Za ciepło Twego wtulonego ciała
Za to , że gdy ja się poddałem
Ty się nie poddałaś,
A najbardziej Dziękuję Ci za Miłość
i proszę Boga by to się nigdy
nie Skończyło.

***

Bez Ciebie świat
Nie ma barw.
Bez Ciebie świat
To jakby uśmiechu brak.
Dla Ciebie świat
I życie me,
Dla Ciebie świat
Poznawać chcę.
Dajesz nadzieję
Na lepszy dzień.
Lecz ja nie świat,
A Ciebie chcę
Moje serce
I dusza ma.
Ja nie zapomnę Wciąż jesteś w mych snach.
Już nasze marzenia
Już nasz jest ten świat
I wspólne pragnienia
Ja chcę Ci to dać.

***

A gdyby tak odejść...
Bez słowa
Nic nie zostawić po sobie
A gdyby tak....
...Zacząć od nowa?
Wszystko zostawić za sobą
A gdyby tak się zmienić - na lepsze
Czy bylibyśmy wtedy jeszcze (z) sobą...?
A gdyby tak odejść...
...Na nowo
Nic nie mówiąc nikomu
Nie nastawiać budzika
Już nie wrócić do domu
Klucze wyrzucić...
Nie brać niczego ze sobą
Lecz nawet to czego nie wezmę...
...Wszystko - łączy mnie z Tobą
A gdyby tak odchodząc
Pójść w przeciwną stronę
Czy wtedy i tak...
...Poszedłbym za Tobą?

***

Każda moja myśl,
jest tylko o jednej osobie,
mam nadzieję, że wiesz,
bo myślę o Tobie...
Każde Twoje słowo,
mówi mi jak wiele dla mnie znaczysz...
Kiedy nie jest dobrze,
a wszystko złe staje się,
przypominam sobie dni,
w których mogłam widzieć Cię...
I teraz też nie jest łatwo,
gdy tak wiele dzieli nas...
Zabija mnie powoli,
mijający wolno czas...
Gdy już jesteś,
kocham z Tobą być.
kocham spędzać z Tobą czas,
lecz nienawidzę chwil,
które rozdzielają nas...
Uwielbiam gdy całujesz, wspominasz,
ale najbardziej kocham,
gdy o mnie nie zapominasz.

***

Papież, który pozostał człowiekiem.
Papież, który był dla nas wzorem.
Chociaż różniliśmy się wiekiem,
Traktował nas również z honorem.
Papież ten nie kłamał.
Stal w dobra obronie.
Żadnych przykazań nie łamał.
Chroniły Go Maryi dłonie.
Kiedyś został postrzelony,
Lecz Bogu zaufał,
Choć był tak pokrzywdzony,
Przebaczył sprawcy, Boga posłuchał.
Papież, Karol Wojtyła,
On życie poświęcił Maryi,
Ona go zawsze chroniła.
Gdyż nosił medalik na szyi.
Brać przykład z Niego trzeba,
a dobra się nie da przeoczyć,
Z nim można dojść do nieba.
Wystarczy za nim kroczyć.

***

O Karolu Wojtyle można dużo powiedzieć.
Na drogę kapłańską wszedł, jeśli ktoś chce wiedzieć.
Wpierw kleryk, ksiądz, biskup – tak się zaczyna;
Gdy jako arcybiskup na posadzie swej się trzyma.
Kardynał – nasz Karol na kolegium zasiada,
Bo bez papieża będzie biada, oj biada...
Wtem dym biały – patrzcie! – leci już z komina
Wszystkim tłumom coś ten moment przypomina.
Ktoś z krzyżem wpierw wchodzi, za nim jacyś księża,
A później nasz Karol Wojtyła zwycięża!
Mamy przywódcę! Mamy papieża!
Tu dzwon gdzieś bije, lud nie dowierza!
Papież zaczyna swoje pielgrzymowanie:
Po Europie, Ameryce, Gdzie dłużej zostanie...
W Australii i Afryce, Azji i gdzieś tam jeszcze,
Ważne by do Polski przybył, uradował wreszcie.
Pamięta także o swojej młodzieży,
Która modli się zań i w niego wierzy...
Oprócz pielgrzymek są także podróże,
Na spływ kajakowy, gdy pnie się na wzgórze.
Z młodzieżą robi wycieczki do lasów,
I na szczyty górskie, gdzie śpią wśród szałasów.
Gdy z wędrówki wraca papamobilem – rok ’81, 13 maja...

Tłum wiwatuje, wita się z papieżem – ktoś wyciąga broń.
Już widać zbrodniarza. Dwa strzały padają, przestępca złapany.
Papież przez Maryję jest uratowany!
Zdrowie Karola się w mig polepszyło,
Szybko wyzdrowiał – o tym się mówiło.
Następna pielgrzymka ma miejsce w Kanadzie,
Papież lud naucza, ma go na uwadze.
Gdy wraca do Rzymu, wszyscy się radują;
Widząc go znowu - mszę przygotowują.
Walki są w Europie, papież nam pomaga.
Sprawy polityczne rozwiązuje, wraca równowaga!
Tragedia w Ameryce, w 2001 roku.
Samoloty zderzają się z wieżowcami,
Papież modlił się krok po kroku...
Dalsze pielgrzymki, razem ponad 100
Rekordu takiego nie dokonał byle kto!
Choć teraz – cieleśnie nie ma go przy nas...
To nie możemy o nim nigdy zapominać!

***

Ojcze kochany Twe życie to była droga,
Pomagałeś ludziom i kochałeś Boga,
Nie wszyscy ludzie to doceniali,
Choć w głębi serca bardzo Ciebie kochali,
Byłeś naszym aniołem,
Zesłanym przez Boga,
Każda żywa istota była Ci droga,
Mówiłeś nam co jest ważne,
Choć nie wszyscy Cię słuchali,
Jak kochać i wybaczać,
Myśmy zapominali,
Nie wszyscy chęci do tego mieli,
Musiałeś zamknąć powieki,
Abyśmy słuchać zaczęli...

***

Dziękuję Ci Panie
za ten piękny świat,
na którym panuje harmonia i ład.

Za wszelkie stworzenia
i kwiaty, i drzewa,
za wioski i miasta,
w których człowiek wzrasta.

Bez Ciebie na świecie
nie było by raju,
czujemy się przeto
jak w oliwnym gaju.

***

Dziękuję Ci Panie
za ten piękny świat,
na którym panuje harmonia i ład.

Za wszelkie stworzenia
i kwiaty, i drzewa,
za wioski i miasta,
w których człowiek wzrasta.

Bez Ciebie na świecie
nie było by raju,
czujemy się przeto
jak w oliwnym gaju.